ŚRODOWISKO
ZAANGAŻUJ SIĘ
KONTAKT
-
Fundacja WWF Polska
ul. Usypiskowa 11
02-386 Warszawa
kontakt@wwf.pl
Przystroić choinkę, spakować prezenty, wyprasować świąteczny obrus. O czym jeszcze powinniśmy pamiętać przed wigilią? O tym, by na naszych świątecznych stołach zagościły dania o możliwie najmniejszym negatywnym wpływie na środowisko naturalne. Jednym z ulubionych składników wigilijnych dań w Polsce są ryby – pamiętaj, by szykując świąteczne dania, sięgać po gatunki pochodzące ze zrównoważonych połowów!
Czas przedświątecznych przygotowań to odpowiedni moment na to, by przypomnieć o idei zrównoważonej konsumpcji. Dlaczego? Bo jednym z najpopularniejszych składników polskich potraw wigilijnych są ryby, a kondycja wielu ich populacji jest dziś oceniana jako bardzo zła.
Ponad 90% wszystkich światowych stad ryb jest przełowionych lub poławianych na najwyższym możliwym poziomie. Oznacza to, że ich populacje są eksploatowane na granicy lub nawet przekraczając granicę tak zwanego poziomu bezpiecznego dla ich stabilności i naturalnego odtwarzania się.
Co to oznacza dla nas? Że zdrowie mórz i oceanów, w tym ich różnorodność biologiczna, są zagrożone. Jeśli nie zatrzymamy działań, które niszczą ekosystem morski, w przyszłości niektórych gatunków organizmów morskich może po prostu zabraknąć! Co więc możemy zrobić? Rozwiązaniem mogą być nasze odpowiedzialne wybory konsumenckie.
Ryby to ważny element polskiej tradycji kulinarnej, zwłaszcza tej świątecznej. Niestety ci, którzy je spożywają, często nie wiedzą nawet, czy zakupiona ryba pochodziła ze zrównoważonych połowów. Zrównoważonych, czyli takich, które w najmniejszym możliwym stopniu wpływają na środowisko morskie; które prowadzone są zgodnie z obowiązującym prawem, z poszanowaniem środowiska naturalnego i praw człowieka.
Szykując świąteczne dania, wybierzmy ryby niezagrożone wyginięciem i pochodzące ze zrównoważonych połowów.
– Z myślą o tych, którzy czy to od święta, czy na co dzień, sięgają po ryby, opracowaliśmy Poradnik Rybny WWF, który ułatwia podjęcie najlepszego wyboru pod względem środowiskowym. Najlepszego, to znaczy takiego, który uwzględnia stan populacji poławianego gatunku, obszar z którego pochodzi i wpływ metody połowowej na środowisko morskie – wyjaśnia Justyna Zajchowska, Starsza Specjalistka ds. Ochrony Ekosystemów Morskich w Fundacji WWF Polska.
– Poradnik Rybny WWF to narzędzie przydatne każdemu, kto spożywa i kupuje ryby, jednocześnie chcąc, by jego wybory konsumenckie jak najmniej szkodziły środowisku naturalnemu. Poradnik jest ogólnodostępny online na stronie ryby.wwf.pl – tłumaczy Halszka Gronek z Fundacji WWF Polska.
Kupując ryby pochodzące ze zrównoważonych połowów, i na Święta, i na co dzień, ograniczamy negatywny wpływ człowieka na ekosystem morski. A morza i oceany to nasze wspólne dobro.
Wytwarzają 50% dostępnego tlenu, wpływają na klimat i pogodę, są źródłem pożywienia dla ludzi i zwierząt i opiera się na nich wiele gałęzi gospodarki. Są też domem dla ponad 250 tysięcy gatunków morskich.
Zdrowie mórz i oceanów jest w naszym interesie! Co możemy zrobić, by pomóc je chronić? Zacznijmy od odpowiedzialnych wyborów konsumenckich. Z Poradnikiem Rybnym WWF jest to naprawdę łatwe!
– W naszym Poradniku znajdziecie trzy kolory oznaczeń. Ryby klasyfikowane jako „zielone” są wg WWF najlepszym wyborem. Po ryby opatrzone kolorem żółtym dobrze jest sięgać tylko wtedy, gdy produkty z „zielonej listy” są niedostępne. Natomiast gatunków oznaczonych jako „czerwone” należy kategorycznie unikać – albo są zagrożone wyginięciem, albo ich połów jest wysoce szkodliwy dla ekosystemu – wyjaśnia Halszka Gronek.
– System klasyfikacji ryb został opracowany tak, by uwzględniać trzy kluczowe aspekty związane z rybołówstwem: kondycję populacji, miejsce oraz metodę połowu. Wszystkie te informacje powinny znajdować się na opakowaniu produktu bądź u sprzedawcy. Jeśli ich nie ma, nie kupuj ryby! – dodaje Justyna Zajchowska, Starsza Specjalistka ds. Ochrony Ekosystemów Morskich w Fundacji WWF Polska.
Wśród ryb, które Polacy chętnie kupują, znajdują się gatunki, przy których brakuje zielonej rekomendacji. Należy do nich m.in. dorsz i łosoś atlantycki oraz węgorz europejski – gatunki, po które sięgamy także podczas Świąt!
W przypadku dorsza atlantyckiego stan jego stad w wielu akwenach Europy jest niepokojący. Naukowcy rekomendują zamknięcie połowów dorsza w wodach na zachód od Szkocji i w Kattegat. Kondycja populacji w Morzu Irlandzkim jest zła. Sytuacja wschodniego stada w Morzu Bałtyckim jest krytyczna, a sytuacja stada zachodniego w Bałtyku również uległa pogorszeniu. Co więcej, głównym narzędziem stosowanym w połowach dorsza jest włok denny przez naukowców uznawany za narzędzie nieselektywne, charakteryzujące się dużym przyłowem organizmów morskich i wysoce inwazyjne (podczas ciągnięcia włoku po dnie morskim zniszczeniu ulegają cenne przydenne siedliska, które w przypadku połowów prowadzonych w głębinach morskich nie zostały nawet dobrze poznane przez naukowców).
Łosoś atlantycki nie jest dobrym wyborem, ponieważ większość jego stad jest eksploatowana na maksymalnym poziomie lub jest przełowiona. Ogólny stan dzikich populacji łososia w północno-wschodniej części Atlantyku i w Morzu Bałtyckim jest krytyczny, a na rok 2022 Międzynarodowa Rada Badań Morza rekomenduje zamknięcie połowów łososia w głównym basenie Morza Bałtyckiego (!).
Problemy dotyczą również hodowli łososia. Są to ryby mięsożerne, które wymagają dużej ilości paszy z innych ryb. Niestety, karma (mączka rybna i olej) często nie pochodzi ze zrównoważonych źródeł i przyczynia się do nadmiernej eksploatacji ryb dziko-żyjących.
Gatunkiem krytycznie zagrożonym wyginięciem według Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) jest węgorz europejski. Obecnie stan jego populacji znajduje się na najniższym poziomie w historii, w związku z czym naukowcy rekomendują całkowite zamknięcie połowów tego gatunku (zarówno połowy komercyjne jak i rekreacyjne), w tym – po raz pierwszy! – zrezygnowanie z pozyskiwania narybku węgorza europejskiego do celów zarybiania i celów hodowlanych.
Ryb, które w Poradniku WWF Polska oznaczono kolorem czerwonym, nie należy kupować – ale każdą z nich można i warto zastąpić produktem mniej szkodliwym dla środowiska.
Zamiast dorsza atlantyckiego można sięgnąć po jego krewniaka, dorsza czarnego, z zieloną rekomendacją WWF (pochodzącego np. z Morza Barentsa lub Morza Norweskiego, poławianego okrężnicami). Łososia atlantyckiego świetnie zastąpi łosoś pacyficzny z Alaski. A co zamiast węgorza europejskiego? Dowolna ryba z zieloną rekomendacją w Poradniku Rybnym WWF!
Warto też pamiętać, że wiele tradycyjnych rybnych dań można przygotować w wariancie wyłącznie roślinnym. Taki wybór jest zgodny z założeniami diety planetarnej, która ma niski negatywny wpływ na środowisko i jednocześnie oferuje duże korzyści zdrowotne.
Dieta planetarna w każdym zakątku świata będzie trochę inna, bo nie ma jednej, która by pasowała wszystkim mieszkańcom Ziemi. Ogólną jej zasadą jest spożywanie produktów lokalnych, a w Europie fundamentem diety jest zmniejszenie konsumpcji produktów odzwierzęcych (w tym także mięsa rybiego!).
Planetarny talerz Europejczyka powinien składać się blisko w połowie z warzyw i owoców. Drugą połowę stanowić mogą produkty pełnoziarniste, białko pochodzenia roślinnego, nienasycone tłuszcze roślinne i opcjonalnie skromne ilości białka pochodzenia zwierzęcego – dokładnie w takiej kolejności!
Panierowany seler zamiast filetów z dorsza w „Rybie po grecku” czy marynowana marchew jako zamiennik wędzonego łososia – to pomysły na roślinne warianty wigilijnych dań. Warto na nie postawić, nie tylko w wigilię, lecz każdego innego dnia, z myślą o zdrowiu naszej planety.
Zdajemy sobie sprawę z tego, że całkowite odejście od konsumpcji ryb nie jest możliwe, a nawet wskazane ze względów społecznych. Nie wszyscy konsumenci chcą lub mogą zrezygnować ze spożycia ryb, a zamknięcie całej branży rybołówstwa byłoby zagrożeniem dla blisko 800 milionów osób zależnych od ryb jako głównego źródła pożywienia i dochodów dla ich rodzin. Ze względu na złą kondycję ekosystemu morskiego warto jednak, choćby „od święta”, wybierać roślinne zamienniki ryb. A jeśli ryba, to tylko pochodząca ze zrównoważonych połowów.
Dlaczego to tak ważne? Bo to właśnie od decyzji (także konsumenckich!), jakie podejmujemy, stanowisk, jakie zajmujemy, i od nacisku społecznego, jaki możemy wywrzeć, uzależniona jest przyszłość – nasza, mórz i oceanów i naszej planety. Tylko razem możemy coś zmienić!