500 – tylko tyle morświnów pływa dziś w naszym morzu.
Tymczasem dawniej Bałtyk pełen był tych niezwykłych ssaków morskich. W XX wieku morświny zostały do tego stopnia przetrzebione, że dziś ich bałtycka populacja jest krytycznie zagrożona wyginięciem. Ten należący do najdrobniejszych gatunek waleni zwykle unika kontaktu z człowiekiem. Bez podjęcia działań ochronnych dostrzeżenie morświna w tafli morskiej stanie się wkrótce całkowicie niemożliwe.
Morświn to bałtycki krewny delfinów
Ich podobieństwo przejawia się już w pokroju (zewnętrznym wyglądzie ciała), przez co często morświny i delfiny są ze sobą mylone.
Zarówno delfiny (ponad 40 gatunków, a wśród nich orka i delfiny słodkowodne), jaki i morświny (8 gatunków, w tym krytycznie zagrożony vaquita) lubią dalekomorskie wędrówki i to właśnie dzięki nim morświn (Phocoena phocoena) dotarł do Bałtyku i zasiedlił go około 8000 lat temu.
Delfiny i morświny to zębowce, czyli walenie, które posiadają zęby. Inną wspólną cechą tych zwierząt jest posiadanie melona - specjalnego organu, który służy im do echolokcji, czyli „obserwacji” (w tym lokalizacji pokarmu) podwodnego świata za pomocą dźwięków.
Przedstawiciele obu grup są również bardzo rozmownymi zwierzętami i potrafią się komunikować z osobnikami swojego gatunku za pomocą dźwięków. Oba gatunki różni jednak temperament.
Delfiny mogą być indywidualistami, ale z zasady są zwierzętami towarzyskimi. Najczęściej łączą się w grupy, które u niektórych gatunków mogą osiągać nawet ponad 1000 osobników. Tymczasem występujące w Bałtyku morświny często żyją pojedynczo, czasem w parach. Poza Bałtykiem właściwym, sporadycznie łączą się w większe grupki do kilkudziesięciu osobników.
Ponadto delfin jest bardziej kontaktowy i otwarty na ludzi (np. daje się tresować), podczas gdy morświna cechuje skrytość i płochliwość. Jest tak tajemniczy, że wciąż niewiele wiemy o jego zwyczajach.
Jak WWF pomaga polskim morświnom?
Z inicjatywy Fundacji WWF Polska został opracowany projekt programu ochrony morświna. Obecnie jest na etapie wdrażania przy wsparciu naszych działań obejmujących m.in. szeroką akcję informacyjną oraz zaopatrywanie rybaków w akustyczne odstraszacze, które chronią morświny przed dostaniem się w sieci skrzelowe, co jest równoznaczne z męczarniami i śmiercią.
Jeśli zaobserwowałeś morświna na wybrzeżu, niezwłocznie poinformuj Błękitny Patrol WWF (tel. 795 536 009) lub Stację Morską w Helu (tel. 601 88 99 40)
Pomóż morświnom przetrwać w Bałtyku
Ochrona morświnów wymaga udziału każdego, kto znajdzie się nad polskim morzem. Wspieranie ich przetrwania może polegać na interweniowaniu w razie znalezienia zwierząt na brzegu czy unikaniu nieprzyjaznych dla nich sportów wodnych. Na spotkanie z tym morskim ssakiem należy uzbroić się w odpowiednią wiedzę, by umiejętnie się zachować. Można też aktywnie włączyć się w nasze działania poprzez symboliczną adopcję morświna. W ten sposób przyczynisz się do ochrony całej populacji tych zwierząt.
Zaprzyjaźnij się z morświnem
Morświn jest jednym z najmniejszych gatunków waleni. Długość ciała dorosłego osobnika w Bałtyku to ok. 180 cm, a jego przeciętna masa nie przekracza 60 kg. Wyglądem przypomina delfina, choć charakteryzuje go krótki, ścięty nos. Zwierzęta te prowadzą bardzo skryty tryb życia. Pływają samotnie lub w niewielkich grupach, liczących po 2-3 osobniki. W okresie żerowania lub podczas wędrówek migracyjnych zdarza się, że formują stada. Morświny występują przeważnie w strefie przybrzeżnej mórz, bywają także widywane w portach. Poruszają się zwykle przy powierzchni lub nurkują w poszukiwaniu pokarmu. Wówczas mogą również żerować przy samym dnie. Na stałe potrzebują jednak dostępu do powietrza, co wiąże się z regularnym wynurzaniem się co 8-12 minut.
Przed odbudowaniem populacji morświnów stoi wiele trudności. Ci bliscy krewni delfina nie rozmnażają się bowiem często. Mimo, że morświny mogą dożywać nawet 20, w morzach europejskich średnia ich życia to 15 lat. Dojrzałość płciową osiągają około 4-5 roku życia, a samice rodzą jedno młode na rok lub raz na dwa lata. To najkrócej żyjące z waleni, u których rozród ma miejsce tylko kilka razy w życiu. W dodatku na świat przychodzi jedno młode, które łączy silna więź z matką. Ponadto morświny tak upodobały sobie wolność, że próby hodowania ich w niewoli zwykle kończą się niepowodzeniem. Te tajemnicze ssaki z reguły nie są w stanie przeżyć rozłąki z morzem.
W odróżnieniu od delfinów morświny nie podpływają do łodzi i statków. Rzadko też wyskakują nad powierzchnię wody. Morświny cechuje silny instynkt macierzyński. Samica przez całe swoje życie może wydać średnio do 8 młodych. Tuż po porodzie holuje młode do powierzchni wody, gdzie mogą zaczerpnąć pierwszy oddech. Potem cielak wraca pod wodę, aby napić się mleka matki. Matka karmi je i zapewnia im troskliwą opiekę, a gdy dziecko podrośnie, często dalej wspólnie przemierzają morskie szlaki. Okres życia morświnów wynosi średnio kilkanaście lat. Często jednak znacznie wcześniej zaplątują się w niewidoczne dla nich sieci rybackie i giną w męczarniach, doznając dotkliwych obrażeń podczas prób uwolnienia się.
Zagrożenie morświnów w Bałtyku
Jeszcze niedawno w naszych morzach pływało tysiące morświnów. Niestety traktowano je jako szkodniki i skutecznie tępiono. Polowaniami na morświny trudniły się wszystkie bałtyckie narody. Poławiano je regularnie od XIV wieku na mięso i tłuszcz. Jeszcze w pierwszej połowie XX wieku morświny były tak liczne, że polskie władze w latach 20-tych wprowadziły premie za złowienie lub zabicie morświna. Uważano je za przyczynę niszczenia sieci rybackich i konkurenta w połowach. Od 1936 roku brakuje informacji o obecności morświnów w polskich wodach Bałtyku. W latach 1950-1990 w sieciach odnotowano zaledwie 1-2 sztuki rocznie, natomiast w latach 1990-2008, dzięki badawczej aktywności Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego im. Profesora Krzysztofa Skóry, uzyskano 102 raporty o przyłowionych, znalezionych i zaobserwowanych morświnach w polskiej strefie Bałtyku. W 2010 r. do poszukiwań morświnów wzdłuż polskiej linii brzegowej przyłączyli się wolontariusze WWF.
Dziś głównym zagrożeniem dla morświnów jest stosowanie stawnych sieci skrzelowych. Skonstruowane z mocnych, bardzo cienkich nylonowych przędzy i zawieszone w toni wodnej stają się niemożliwe do rozpoznania przez morświny. Zwierzęta wpadają w nie w pogoni za rybami. Oczko tzw. sieci dorszowych czy łososiowych jest na tyle duże, że pysk wpadającego w sieć morświna zostaje bezpowrotnie w nim uwięziony. Wskutek rozpaczliwych prób uwolnienia się z pułapki, sieci oplatają jego ciało kolejnymi warstwami. Tak uwięziony morświn ginie przez uduszenie.
Bardzo niebezpieczne dla morświnów są też zakłócenia akustyczne. Wspominana wcześniej zdolność echolokacji wiąże się z posiadaniem niezwykle czułego systemu generowania i odbierania dźwięków. Powoduje to, że zwierzęta te są niesłychanie wrażliwe również na dźwięki pochodzące z otoczenia, w tym dźwięki generowane przez ludzi. Nawet nieznaczne podwodne hałasy powodują płoszenie morświnów, wpływają na ich zachowanie, komunikację, zdolność polowania czy rozpoznawania przeszkód. Intensywny podwodny hałas może skutkować m.in. trwałym wypłoszeniem morświnów z siedliska, utrudnienia w zdobyciu pokarmu, oddzielenie osobników o grupy lub rozłączenie samicy z potomstwem karmionym mlekiem, uszkodzenie aparatu słuchowego a w skrajnych przypadkach śmierć zwierzęcia.
Do źródeł podwodnego hałasu, który ma negatywny wpływ na morświny, zalicza się przede wszystkim: transport morski, detonacje broni konwencjonalnej, prace podwodne związane z kładzeniem kabli i rurociągów na dnie morskim, wbijanie fundamentów pod morskie farmy wiatrowe, dźwięki generowane przez sonary i echosondy, łodzie motorowodne. Nadal największym zagrożeniem dla morświna jest przyłów. Jednak ze względu na stale wzrastająca działalność człowieka na morzu, która przekłada się na wzrost podwodnego hałasu oddziałującego na morświny w wielu płaszczyznach, kwestie te przyciągają coraz więcej uwagi naukowców jako bardzo znaczące zagrożenie nie tylko dla przetrwania bałtyckiej populacji morświna.
Żyjąc w przybrzeżnej strefie morza, morświn jest szczególnie narażony na szkodliwe oddziaływanie toksycznych substancji spływających do morza z lądu. Wpływ poszczególnych substancji na te zwierzęta nie jest jeszcze do końca poznany. Niektóre z nich mają znaczny wpływ na osłabienie jego systemu odpornościowego, co naraża morświny na liczne infekcje. Istnieją podejrzenia, że toksyczne zakwity sinic również mogą stanowić zagrożenie dla morświnów.