17 lutego 2025

Pod hasłem racjonalnego zarządzania populacją bobrów Regionalna Rada Ochrony Przyrody w Rzeszowie planuje odstrzał 555 bobrów na terenie województwa podkarpackiego. To kontynuacja procederu wybijania bobrów, bo przez ostatnie trzy lata myśliwi na podstawie poprzedniego zarządzenia dyrektora RDOŚ w Rzeszowie odstrzelili już ponad 540 zwierząt (a mieli zgodę na zabicie 900)!

Bobry obwiniane są o niszczenie wałów przeciwpowodziowych, zalewanie pól i łąk. Dlatego rozwiązaniem ma być ich zabijanie. Dodatkowo planowane jest usuwanie nor i tam bobrowych na rzekach.

 

Potrzebny „pakiet bobrowy”

WWF Polska apeluje o zmianę podejścia Regionalnych Dyrekcji Ochrony Środowiska do chronionych prawem polskim i europejskim bobrów i o wdrożenie odpowiednich instrumentów finansowych pozwalających na szerszą akceptację tego gatunku. Od lat postulujemy wprowadzenie tak zwanej dopłaty retencyjnej, a w niej „pakiet bobrowy”, który pozwoliłaby rolnikom uzyskiwać dochody z terenów zalanych po wybudowaniu przez bobry tamy. W ten sposób bobry weszłyby w skład „inwentarza” rolnika i przynosiłyby mu pieniądze podobnie jak inne zwierzęta gospodarskie. Dzięki temu mielibyśmy zapewnioną naturalną retencję wód i jednocześnie wzrost społecznej akceptacji dla współistnienia człowieka z bobrami. Z obliczeń wykonanych przez profesora Mateusza Grygoruka z SGGW Warszawa wynika, że w ramach „pakietu bobrowego" za staw bobrowy o wymiarach 20 x 30 m rolnik powinien uzyskiwać dopłatę około 700 zł rocznie, odpowiadającą wartości wody retencjonowanej przez bobry.

bóbr

 

Po pierwsze nie szkodzić

Wody Polskie chwalą się przygotowywaniem aktualizacji programu Stop Suszy, a Lasy Państwowe od prawie dwudziestu lat, za setki milionów złotych z Unii Europejskiej, realizują programy małej retencji. Uderzające jest, że jednocześnie obie instytucje złożyły w tym roku i w poprzednich latach wiele wniosków o usuwanie nor i tam bobrowych na rzekach, co oznacza masowe działania na wielu rzekach na raz. Taka sytuacja ma miejsce również w woj. podkarpackim, gdzie ma dojść do omawianego odstrzału bobrów. Wielokrotnie zdarzało się, że tamy bobrów były usuwane na obszarach krytycznie i bardzo narażonych na suszę rolniczą, a więc w miejscach, gdzie szczególnie potrzebna jest naturalna retencja wody.

Uważamy, że wydawanie zezwoleń na odstrzały bobrów absolutnie nie jest odpowiednim rozwiązaniem. Działania takie nie tylko nie są skuteczne w ochronie przed powodzią, a nawet mogą doprowadzić do pogłębienia problemu – rozbijanie struktury rodzin bobrów może skutkować emigracją tych zwierząt na inne tereny. Zamiast strzelać do bobrów znacznie lepiej byłoby zabezpieczać wały siatką metalową w miejscach, gdzie można się spodziewać obecności bobrów, tak aby uniemożliwić im budowanie nor w wałach. Rozwiązanie takie, stosowane w innych krajach, byłoby na pewno znacznie lepsze zarówno dla ludzi, jak i dla zwierząt.

 

Bóbr nie jest naszym wrogiem

Tamy bobrowe są najlepszym naturalnym sposobem na gromadzenie wody, spłycają falę powodziową, stabilizują poziom wód gruntowych i pełnią funkcje oczyszczające wodę. Działalność bobrów zmienia kształt i charakter linii brzegowej cieków. Dzięki niej pojawiają się meandry, przez które nurt staje się łagodniejszy. Bobry nie są odpowiedzialne za zły stan wałów powodziowych czy zaniedbania w infrastrukturze! Za to odpowiadają ludzie. Istnieją proste i skuteczne rozwiązania, takie jak odsunięcie wałów od koryta rzeki i zwykłe zabezpieczenie ich metalową siatką, aby uchronić je przed działalnością zwierząt. Jako ludzie mamy szereg możliwości, by współpracować z przyrodą i czerpać z tego korzyści. 

Niestety czasem zdarza się, że bobry wybudują norę w nasypie drogi czy w wale przeciwpowodziowym położonym blisko rzeki. Zwykle nory bobrów nie są widoczne, gdyż wejście do nory znajduje się pod powierzchnią wody. O obecności nor bobrów przekonujemy się dopiero wtedy, gdy zawali się ich strop – na przykład pod ciężarem kół pojazdu. W takich sytuacjach Wody Polskie i inne instytucje zasypują nory bobrów. Zasypywanie nor bobrów pozbawione kontroli przyrodników może prowadzić do niehumanitarnego traktowania tych niezwykle inteligentnych zwierząt.

bóbr

 

Miliony oszczędności w Czechach

Na obszarze chronionego krajobrazu Brdy od lat planowano działania renaturyzacyjne, mające ponownie zabagnić teren. W zasadzie już wydano pozwolenia na prace na tym terenie, choć potrzebne były jeszcze niemałe fundusze. Bobry w czeskich Brdach uprzedziły ludzi, dając ogromne oszczędności, rzędu nawet 30 mln koron (czyli ok. 5 mln zł)! 

Według Państwowej Rady Ochrony Przyrody, zakres działalności retencyjnej bobrów można porównać ze skalę wszystkich działań prowadzonych w krajowych programach tak zwanej małej retencji. Szacuje się, że bobry chronią w rozlewiskach na niewielkich ciekach ponad 200 milionów metrów sześciennych wody, a kilka razy więcej wody jest zatrzymywane w gruncie przylegającym do tworzonych przez bobry rozlewisk – mówi dr Przemysław Nawrocki, Ekspert ds. Ochrony Wód i Gatunków w WWF Polska

Bobry to zwierzęta objęte w naszym kraju częściową ochroną gatunkową, bo jeszcze niedawno groziło im całkowite wyginięcie. Podczas gdy państwo czeskie pokrywa szkody wyrządzone przez zwierzęta i oferuje dotacje na naprawę uszkodzonych wałów i tam, w Polsce mimo działającego programu odszkodowań do zwierząt się strzela, a wspierające naturalną retencję działania likwiduje się wraz z bobrzymi tamami. Brakuje edukacji osób i instytucji na temat pozytywnej strony działalności bobrów.

Bóbr jest naturalną częścią naszego środowiska, a walka z nim może przynieść więcej szkody niż pożytku.

 

Opracowanie: Ewa Paluszkiewicz, Specjalistka ds. komunikacji 
Współpraca merytoryczna: dr Przemysław Nawrocki, Ekspert ds. Ochrony Wód i Gatunków  

Przypisy:
https://rzeszow24.info/wiadomosci/bobry-szkodza-zostana-odstrzelone-555-osobnikow-rdos-tlumaczy/7sBPMMxR2pTt60nZEZIl
https://www.money.pl/gospodarka/czesi-czekali-na-pozwolenie-bobry-zbudowaly-tame-w-jedna-noc-zaoszczedzono-miliony-7120553386728256a.html