System żywnościowy Unii Europejskiej mocno wpływa na środowisko i społeczeństwo. Przez lata konsumpcja w UE doprowadziła do straty milionów hektarów lasów i innych naturalnych ekosystemów, co z kolei przyczyniło się do zmiany klimatu, utraty różnorodności biologicznej oraz nierówności społecznych.  

UE zajmuje drugie miejsce na liście importerów produktów związanych z wylesianiem lasów tropikalnych. Jest również największym na świecie importerem ryb i owoców morza –  ponad połowa konsumowanych produktów pochodzi z importu.. Część tych ryb i owoców morza pochodzi z regionów tropikalnych, gdzie dla lokalnych społeczności zasoby rybne to podstawowe źródło białka. Przełowienie i zmiana klimatu powodują jednak, że tamtejsze połowy stają się coraz mniejsze.  

Wytwarzamy więcej produktów pochodzenia zwierzęcego niż konsumujemy, a konsumujemy więcej niż powinniśmy. Żeby być w stanie utrzymać przerośnięty już sektor chowu zwierząt, musimy karmić je połową uprawianych zbóż, a w tym czasie nasza intensywna działalność rolnicza niszczy różnorodność biologiczną, gleby i klimat. Mnóstwo żywności jest też marnowane, także na farmach, co wbrew obiegowej opinii stanowi większy problem w Europie niż w krajach rozwijających się.  

Jest też dobra wiadomość: pojawił się apetyt na zmiany. Obywatele Unii Europejskiej chcą, by ich dieta była zdrowsza i bardziej zrównoważona – często jednak brakuje dostępu do niej i do możliwości wyboru. Jeszcze bardziej zniechęcają wysokie ceny, a zachęcające do zwiększania konsumpcji reklamy żywności są mało pomocne. Pod względem gospodarczym Unia Europejska to największy eksporter produktów rolno-spożywczych na świecie i trzeci importer, zaraz za Stanami Zjednoczonymi i Chinami. W 2020 roku unijny eksport produktów rolno-spożywczych warty był 184 miliardy euro, podczas gdy import – 122 miliardy euro. Kwoty te reprezentują około 9% całego eksportu i 7% importu – niemało, chociaż mniej niż inne grupy produktów, na przykład maszyny  
i samochody, chemikalia i inne towary przemysłowe.

Jednak przekonanie, że Europa „karmi świat”, nie ma już żadnych podstaw, o ile kiedykolwiek je miało. Te 62 miliardy euro nadwyżki handlowej odzwierciedlają model, w którym importuje się niskowartościowe, surowe produkty, a eksportuje się te wysokowartościowe – ma to dodatni wpływ na gospodarkę Unii, lecz niekoniecznie na zasoby żywności na świecie. Importujemy kakao oraz soję na paszę, a eksportujemy czekoladę i nabiał.  Zamiast spichlerzem, Unia jest dla świata niczym delikatesy, w których można kupić produkty kierowane przede wszystkim do zamożnych konsumentów. Unia Europejska każdego roku marnuje setki milionów ton jedzenia. Aż do 40% żywności wyprodukowanej na całym świecie zostaje nieskonsumowane. Wskaźnik marnowania żywności (Food Waste Index) stworzony przez Program Środowiskowy Organizacji Narodów Zjednoczonych pokazuje, że co roku na całym świecie konsumenci, detaliści i branża gastronomiczna wyrzucają na śmietnik 931 milionów ton jedzenia. To zmarnowane jedzenie odpowiada za emisję 8-10% gazów cieplarnianych na świecie. W skali Unii Europejskiej według najbardziej optymistycznych szacunków rocznie marnuje się 88 milionów ton jedzenia, co daje 173 kilogramy jedzenia na osobę rocznie.

 

Więcej informacji w raportach:

Polska wersja: Europa żeruje na świecie

Wersja ENG: Europe eats the world - report WS