ŚRODOWISKO
ZAANGAŻUJ SIĘ
KONTAKT
-
Fundacja WWF Polska
ul. Usypiskowa 11
02-386 Warszawa
kontakt@wwf.pl
Nad łąką na obszarze Natura 2000 Błota Rakutowskie wstaje dzień. W pierwszych promieniach słońca kąpią się koniki polskie. Konie nie są tu same. Błota Rakutowskie są domem dla rzadkich ptaków, w tym czajki, krwawodzioba, kszyka i rycyka. Ten ostatni gatunek, rycyk, nie był tu widziany od dekady. W tym roku dwie pary postanowiły wrócić. Co więcej – przystąpiły do lęgów i dochowały się młodych. To przykład, że wykup prywatnych gruntów i prowadzone na nich działania ochrony czynnej mają sens!
Łąka pachnie miętą. Pośród turzyc, traw można dostrzec krwawnice, kosaćce żółte i wełnianki. Schronienie znajdują tu nie tylko ptaki, ale także gryzonie, żaby czy pożyteczne owady zapylające. Obok wierzby przelatuje okazały mieniak, motyl, którego ciemno-brunatne skrzydła połyskują na granatowo. Co jakiś czas przefruwa duża czerwona ważka, szafranka. Łąka to także miejsce życia koników polskich, które są "narzędziem" w rękach przyrodników Towarzystwa Przyrodniczego Alauda do ochrony siedlisk ptaków siewkowych.
Stado liczące blisko 40 dorosłych koni pasie się na terenach użytkowanych przez TP Alauda, z których część została wykupiona wspólnie z Fundacją WWF Polska.
Użytkujemy wokół Jeziora Rakutowskiego ok 60 ha łąk. To często łąki, gdzie rolnicy zaprzestali użytkowania i powrót do ich użytkowania jest bardzo istotny dla ptaków siewkowych. Staramy się wykupić jak najwięcej gruntów, bo mając je w naszych rękach możemy zagwarantować, że będą one przeznaczone wyłącznie na ochronę przyrody – tłumaczy Przemysław Doboszewski, prezes Towarzystwa Przyrodniczego Alauda
Takie prywatne rezerwaty, czyli obszary chronione prywatnie, mogą być w posiadaniu organizacji pozarządowej, osoby prywatnej lub firmy, czyli biznesu. To obszary, które ich właściciel zechciał oddać przyrodzie. Projekt Fundacji WWF to inwestycja w ochronę unikalnych siedlisk łąkowych, w niezwykłe i cenne miejsca w Polsce, będące ostojami ptaków i rzadkich roślin.
Obszary chronione prywatnie są bardzo ważne i w Polsce i w skali globalnej. To obszary, gdzie przyroda może czuć się jak u siebie i rozwijać się w sposób najbardziej dla niej naturalny. Dzięki temu staje się domem dla różnego rodzaju gatunków roślin, zwierząt czy grzybów. Przyroda daje nam bardzo wiele usług ekosystemowych, o których na co dzień nie myślimy – jak czyste powietrze, woda, czy też możliwość wypoczynku i oderwania się od zgiełku miasta – wskazuje Magdalena Zadrąg, starsza specjalistka ds. Ochrony Przyrody WWF Polska.
WWF Polska współpracuje z TP Alauda w zakresie wykupu najcenniejszych terenów, tak abyśmy mogli je wspólnie ochronić i doprowadzić do stanu takiego w jakim były, zanim zniszczyła je działalność człowieka, związana z ich osuszaniem na potrzeby rolnictwa. Dopóki prowadzono na tych terenach ekstensywną gospodarkę rolną, sytuacja była dobra. Jednak gdy okazała się ona nieopłacalna, zaprzestano wypasu i koszeń, które pomagały kształtować te siedliska. Część łąk zalesiono, a te wyżej położone przekształcono w pola uprawne. Obecnie odwodnione i porzucone łąki potęgują panującą w krajobrazie suszę.
W tym roku po raz pierwszy przyjechaliśmy do TP Alauda pomóc w czynnej ochronie tych pięknych łąk – mieliśmy ambitne zadanie, by postawić płot, dzięki któremu można wprowadzić wypas koników polskich i doprowadzić do świetnego stanu te łąki. To była ciężka praca, ale dająca ogromną satysfakcję. Przyjechaliśmy z naszymi wolontariuszami, którzy poświęcili swój wolny czas i spędziliśmy te trzy dni na tego rodzaju działaniach, ciężkiej fizycznie pracy: wykopaliśmy dziury, przestawiliśmy płot i dzięki temu zapewniliśmy następnym szczęśliwym koniom wspaniałą kwaterę- mówi Olga Poleszczuk-Tusińska, specjalistka ds. Obszarów Chronionych WWF Polska.
Wykup gruntów to dopiero początek wspólnych działań ochronnych. Kolejnym krokiem było wprowadzenie na tereny chronione prywatnie koników polskich, jako „narzędzia” do ochrony i utrzymania w odpowiednim stanie siedlisk lęgowych ptaków. Dzięki obecności koni, siedliska ptasie są naturalnie „koszone”, zapobiegając zarastaniu tych terenów. Koniki zjadają odrastające pędy olszy czarnej i wierzby oraz wysokiej roślinności zielnej na odtworzonych łąkach wokół jeziora Rakutowskiego. W ten sposób siedlisko kształtowane jest mozaikowo – w jednym miejscu koniki zostawiają niższą roślinność, gdzie ptaki mogą żerować, a tam, gdzie zostawiają wyższą – może ona służyć ptakom za schronienie. Tego rodzaju sposób użytkowania terenów wodno-błotnych ogranicza również negatywny wpływ drapieżnych ssaków na ptaki gniazdujące na ziemi. Dodatkowo koński nawóz sprzyja rozwojowi bezkręgowców, takich jak dżdżownice oraz przyciąga owady. Dzięki temu wzbogaca się baza pokarmowa ptaków m.in. czajki, kszyka, rycyka, czy krwawodziobów.
Mogłoby się wydawać, że bezstajenna hodowla tabunu nie wymaga dużego nakładu pracy. Nic bardziej mylnego. Pracy fizycznej jest mnóstwo – to m.in. budowa i bieżąca naprawa ogrodzeń, gdzie trzeba m.in. wytyczyć granice grodzenia, wywiercić otwór pod słupki i przybić nowe ogrodzenie. To także ciągła praca w relacji człowiek-koń, takie jak przeprowadzka i układanie koni, czy dokarmianie ich w okresie zimowym.
Żeby wypasać koniki na łąkach trzeba budować ogrodzenia – muszą być one solidne, bo koniki wykorzystują fakt słabych ogrodzeń i z chęcią wybierają się na wycieczki poza ogrodzenie, bo przecież trawa poza płotem smakuje lepiej – mówi Przemysław Doboszewski, prezes Towarzystwa Przyrodniczego Alauda
Budowa ogrodzenia trwa od kilku do kilkunastu dni, stąd liczy się każda para chętnych rąk do pracy na wolontariacie.
Co jakiś czas nad rakutowskimi łąkami słychać okrzyk rycyka, skrajnie zagrożonego gatunku, którego liczebność w ostatnim 20 latach spadla o ponad 80%. To teren Gostynińsko-Włocławskiego Parku Krajobrazowego, który w logo ma rycyka. Jednak rycyk wycofał się z terenu Jeziora Rakutowskiego ponad 10 lat temu, gdy łąki uległy przesuszeniu, a część została zalesiona lub zarosła wskutek niewłaściwego użytkowania. Towarzystwo Przyrodnicze Alauda postanowiło wykupić część zalesionych łąk i wykarczować olchowe młodniki. Dzięki temu łąki zaczęły uzyskiwać otwarty charakter. To ważne dla gniazdujących tu gatunków ptaków siewkowych: czajki, krwawodzioba, kulika wielkiego i właśnie rycyka, którego powrót nad Błota Rakutowskie jest najlepszą nagrodą i dowodem, że tworzenie prywatnych rezerwatów i konsekwentne prowadzone działania ochrony czynnej może doprowadzić do ogromnego sukcesu środowiskowego i przyrodniczego.
WWF Polska razem z partnerami prowadzi starania o przywrócenie właściwej gospodarki wodnej na obszarach, które w wyniku wcześniejszej działalności rolniczej zaczęły wysychać. Nawodnienie łąk i odtworzenie ich otwartego krajobrazu jest kluczowe, by przyciągnąć ptaki, a do tego potrzebne jest wykupienie lub wydzierżawienie gruntów od okolicznych rolników.
Żeby utworzyć taki obszar chroniony i mieć pewność, że będziemy go bardzo długi czas użytkować, a tak naprawdę zawsze, musimy te tereny wykupić. Taka współpraca z lokalnymi towarzystwami przyrodniczymi, które najlepiej znają teren, polega na wspólnym wykupie gruntów. I właśnie takie towarzystwa jak ALAUDA, OTOP, PTOP Salamandra, Klub Przyrodników czy Natura International Polska, pomagają nam poprawiać stan cennych przyrodniczo obszarów - tłumaczy Olga Poleszczuk-Tusińska, specjalistka ds. Obszarów Chronionych WWF Polska.
Coraz częściej spotykanym problemem jest brak wody i jednym z działań mogących temu przeciwdziałać jest wybudowanie zastawek na rowach melioracyjnych, tak by w okresie wiosennym zatrzymać na łąkach wodę z roztopów zimowych i wiosennych opadów. Dobrze nawodniona ziemia działa jak gąbka, wchłaniając wodę. W okresie suszy, która występuje ostatnio co roku i co rocznie coraz dłużej, gleba jest w stanie oddać wodę i wykarmić roślinność, która tam rośnie. Dobry stan łąk daje nam szansę, że przylecą tam ptaki i będą na nich gniazdować. Brak zastawek z kolei doprowadza do tego, że woda wiosną „ucieka” – spływając rowami i tworzy nam się obszar, w którym jest tak mało wody, że można by go nazwać pustynnym. Aby działania retencyjne były efektywne i przynosiły upragniony skutek, powinny być przeprowadzane na dużych obszarach. Im więcej rolników zdecyduje się na wybudowanie zastawek melioracyjnych, a także nasadzenia śródpolne, czy bezorkowy system uprawy, tym większy będzie zysk dla przyrody, a tym samym dla człowieka.
WWF Polska z partnerami do tej pory objęła już ochroną ponad 100 ha gruntów. Do 2024 r. Fundacja planuje objąć ochroną nawet 300 ha polskich łąk.
Świadome firmy, które patrzą w przyszłość tak, by zatrzymać zmiany klimatu i zmniejszyć swój ślad węglowy mogą inwestować finansowo w obszary chronione prywatnie. Dzięki wsparciu finansowemu mogą wnieść wkład do tego, aby przyszłe pokolenia mogły się cieszyć z przyrody, którą wspólnie im teraz zapewnimy.