10 lipca 2024

Jednym konkretnym działaniem WWF Polska oraz Stowarzyszenie Przyrodniczo – Kulturalne „Pod Prąd” z Opola osiągnęły wspaniały efekt przyrodniczy, który pomoże Odrze i jej dopływom. W jeden weekend udało się udrożnić betonowy próg na rzece Jemielnica – w ten sposób otworzyliśmy ponad 20 km rzek (dopływów Odry) dla migracji organizmów wodnych. Wspaniała wiadomość jest taka, że natychmiast w rzece pojawiły się ryby, które pierwszy raz od 50 lat mogły swobodnie przepłynąć udrożnionym korytem Jemielnicy. 

Timelapse z postępu prac na rzece Jemielnica

Zbudowany jeszcze w latach 70’ ubiegłego wieku betonowy próg na rzece Jemielnicy (w górnym biegu zwanej Chrząstawą) w województwie opolskim, przez pół wieku stanowił sztuczną barierę, która uniemożliwiała migrację ryb, zaburzając ekosystem rzeczny.

Ten próg o wysokości piętrzenia 0,8 m przez ponad 50 lat blokował migrację wielu gatunków ryb z Odry do jej dopływów na długości ponad 20 km. Poprzez budowę bystrotoku bez konieczności usuwania istniejącego progu przywróciliśmy łączność ekosystemów, które służą nie tylko rybom, ale również innym organizmom wodnym. Dzięki temu przywróciliśmy możliwość migracji organizmów wodnych w dół i w górę rzeki.  Zwiększy się zróżnicowanie biologiczne, wzbogaci świat roślinny i zwierzęcy – podkreśla Piotr Nieznański, ekspert ds. polityki środowiskowej WWF Polska.

Z pomocą ciężkiego sprzętu, usypana została rampa: na betonowy próg naniesione zostały głazy, a dno rzeki przed i za progiem zostało uzupełnione odpowiednio dobranymi kamieniami i żwirem. W ten sposób utworzyliśmy bystrze, czyli odcinek nurtu rzeki o przyspieszonym przepływie wody. Dzięki temu ryby migrujące mogą teraz swobodnie przepływać w górę i w dół Jemielnicy.

udrożnienie rzeki Jemielnicy

 

Mały, wielki krok

To mały krok w skali potrzeb całego kraju, a wielki dla konkretnej rzeki. Jemielnica jest dopływem Małej Panwi, która wpada do schorowanej Odry. Co istotne, woda w niej jest słodka, co w przypadku wielu dopływów górnej Odry, do których trafiają zasolone zrzuty z kopalń, jest dziś rzadkością. By uzdrowić dużą rzeką, jaką jest Odra, konieczne jest zadbanie o kondycję jej mniejszych dopływów.

przebudowa progu na dopływie Odry

Jemielnica na pierwszy rzut oka może wydać się mało znacząca dla całego ekosystemu Odry. Natomiast biorąc pod uwagę parametry jej wody, to jedna z tych drobnych rzeczek, która może stanowić remedium na bolączki Odry. Jemielnicą płynie woda, która nie jest słona, co na Śląsku jest czymś wyjątkowym, więc każda jej kropla jest na wagę złota. Po drugie to rzeka, obfitująca w naturalny pokarm dla ryb. Po trzecie występują w niej ryby objęte w Polsce ochroną gatunkową – wskazuje Agnieszka Konowaluk-Wrotniak, prezeska Stowarzyszenia Przyrodniczo – Kulturalnego „Pod Prąd” i Strażniczka Rzek WWF zajmująca się górnym odcinkiem Odry.

Nasze działania dzieją się w bardzo kluczowym momencie. W zasolonej i zanieczyszczonej Odrze od kilku tygodni odnotowywane były śnięcia ryb. Ryby, które mogłyby wpłynąć do bezpiecznych miejsc w dopływach Odry, często nie mają takiej szansy, bo w przyujściowych odcinkach tych rzek znajdują się przeszkody (jazy, progi wodne) uniemożliwiające im migrację. Dzięki usunięciu starego piętrzenia, ryby z zatrutej Odry mogą znaleźć schronienie w bezpieczniejszych miejscach. Otwieramy tym samym drogę dla migracji ryb i tworzymy nowe refugia (miejsce schronienia) dla ryb z Odry.

Próg na Jemielnicy jest pierwszą barierą dla ryb wchodzących z Odry do Małej Panwi, a następnie do Chrząstawy, więc likwidacja tego progu otwiera im drzwi w górę rzeki. W ciągu dwóch dni dzięki współpracy Stowarzyszenia Pod Prąd i WWF przywróciliśmy łączność dla migracji ryb z rzek: Odry, Jemielnicy i Małej Panwi – tłumaczy Piotr Nieznański, ekspert ds. polityki środowiskowej WWF Polska

 

Mierzalny efekt w niskim budżecie

Udrożnienie Jemielnicy to niskobudżetowy projekt organizacji społecznych, zrzeszonych w Koalicji Ratujmy Rzeki. Koszt udrożnienia betonowego progu wyniesie łącznie ok. 150 tys. zł. Takie działania realizowane lokalnie są dotychczas finansowane głównie ze środków organizacji społecznych i nie miały w ostatnich latach systemowego wsparcia z funduszy publicznych.

Stowarzyszenie Przyrodniczo – Kulturalne „Pod Prąd” z Opola przygotowało projekt udrożnienia tej bariery i uzyskało wszystkie niezbędne pozwolenia. WWF Polska pomogło wdrożyć ten plan w życie i finansuje udrożnienie tego progu. Prace przeprowadzone zostały w sposób najmniej inwazyjny, a przed przystąpieniem do ich realizacji wykonano badania ichtiologiczne i przegląd koryta rzeki w celu zabezpieczenia organizmów żywych występujących w miejscu prowadzonych robót.

Relacja z miejsca prac i omówienie projektu

 

Nie czekamy, działamy!

Choć od katastrofy odrzańskiej mijają blisko dwa lata, nadal trwają debaty, w jaki sposób można pomóc Odrze. Potrzeby wyceniane są często w setkach milionów złotych. I choć mnożą się kolejne strategie i plany jak pomóc ekosystemowi rzeki, wciąż brakuje konkretnych i wymiernych działań.

W całym tym procesie walki o Odrę musimy pamiętać o tym, że Odra to nie tylko jedna rzeka – to cała jej zlewnia, która tak naprawdę od wielu lat potrzebuje natychmiastowej pomocy. Wszyscy mamy świadomość, że dziesiątki rzek, strumieni, które wpływają na jej całą kondycję, są w katastrofalnym stanie. Szczególnie jej śląskie dopływy, które przepływając przez wysoko uprzemysłowione tereny, wlewają w nią nie tylko ogromne ilości słonej wody, ale również całą masę innych toksycznych substancji – dodaje prezeska Stowarzyszenia Przyrodniczo – Kulturalnego „Pod Prąd”, Agnieszka Konowaluk-Wrotniak.

Uważamy, że aby pomóc Odrze i jej dopływom konieczne jest zredukowanie zrzutów zanieczyszczeń i wód zasolonych z przemysłu. Równocześnie pilne jest podjęcie konkretnych działań renaturyzacyjnych w dorzeczu Odry. W pierwszej mierze udrożnienie (odblokowanie) wszystkich odcinków przyujściowych rzek wpadających do Odry.

 

Opracowanie merytoryczne: Piotr Nieznański, ekspert ds. polityki środowiskowej
Redakcja: Ewa Paluszkiewicz, specjalistka ds. Komunikacji