ŚRODOWISKO
ZAANGAŻUJ SIĘ
KONTAKT
-
Fundacja WWF Polska
ul. Usypiskowa 11
02-386 Warszawa
kontakt@wwf.pl
Ko Zin Lin Tun pracuje jako Specjalista ds. Leśnictwa i Społeczności Lokalnych w WWF Mjanma (dawna Birma). Jego głównym zadaniem jest współpraca ze społecznościami zamieszkującymi Dawna Tenasserim – obszar w ponad 80% porośnięty lasami, charakteryzujący się niezwykłą różnorodnością biologiczną. Przeczytaj wywiad i poznaj historię Człowieka Lasu!
Ko Zin: Można powiedzieć, że leśnictwo mam we krwi. Mój tata pracował w Ministerstwie Leśnictwa, a ja dorastałem wśród gęstych lasów regionu. Lasy zawsze były częścią mojego życia, więc całkiem naturalnym było, że skończyłem studia na Uniwersytecie Leśnym. Na ostatnim roku studiów zacząłem bardziej koncentrować się na ochronie przyrody, ponieważ postanowiłem specjalizować się w dziedzinie, która traktowała obszary leśne jak ekosystem, a nie towar mający przynieść zysk.
Lasy to coś więcej niż drzewa. Kiedy mówimy o lasach, mamy na myśli cały złożony ekosystem – ziemię, wodę, zwierzęta, rośliny, a nawet powietrze. W lesie czuję się bardzo szczęśliwy. Kąpiel w chłodnym strumieniu w upalny dzień, uczucie bycia częścią natury... to są błogosławieństwa mojego życia.
Ko Zin: Tak. Wylesianie jest istotną częścią historii Mjanmy. Kiedy byłem studentem, wycinano tak wiele drzew, że martwiłem się, że lasy znikną, zanim uda mi się ukończyć studia. Do niedawna drzewa z naturalnych, pierwotnych obszarów leśnych były wycinane bez żadnego umiaru, a grunty przekształcano w tereny rolnicze i miejskie.
Weźmy na przykład Bago Yoma. To obszar położony na północ od dawnej stolicy – Rangunu, który jest znanym w świecie źródłem drewna tekowego. Dawniej był tam piękny las liściasty, pełniący szereg funkcji ekosystemowych. Dzisiaj autostrada Rangun-Mandalaj przecina Bago Yoma, a krajobraz jest silnie zdegradowany. Będziemy musieli poczekać wiele lat, zanim ponownie zobaczymy w tym miejscu prawdziwy las.
Ludzie nie zdają sobie sprawy, że przez wylesianie zmienia się nie tylko krajobraz. Jakość ziemi uległa znacznemu pogorszeniu, a pogoda stała się mocno nieprzewidywalna, ponieważ wycięliśmy drzewa regulujące klimat. Wylesianie można w zasadzie porównać do wirusa – kiedy zaczniesz wycinać, skutki będą się rozprzestrzeniać bardzo szybko i na dużą skalę.
Ko Zin: Pracuję z miejscową ludnością, tworząc lasy publiczne i lasy zarządzane przez społeczności lokalne. Następnie kontaktuję się z odpowiednimi władzami, żeby uzyskać certyfikaty nadające danemu lasowi któryś z tych statusów. Wspólnie ze społecznościami opracowujemy też plany zarządzania dla takich obszarów.
Ko Zin: W takim lesie wszystkie najważniejsze decyzje związane z jego użytkowaniem podejmowane są przez lokalną społeczność. Naszym wspólnym celem jest ograniczenie wylesiania i ponowne zalesianie obszarów, a ja pomagam, jak mogę, żeby cały ten proces się powiódł.
Powodem, dla którego to robimy, jest dobro wiejskich społeczności, których życie jest w pełni zależne od lasów. W dzisiejszych czasach takie niewielkie wspólnoty są pod dużą presją. Cały czas ktoś próbuje ich namówić lub zmusić do przekształcenia swoich terenów albo ich sprzedaży w celu eksploatacji surowców.
Leśnictwo prowadzone przez społeczności lokalne jest natomiast długoterminowym i zrównoważonym podejściem do użytkowania oraz ochrony lasów.
Ko Zin: Zachęcenie lokalnych społeczności do ochrony lasów jest naprawdę proste. Oni sami wiedzą lepiej niż ktokolwiek inny, że las jest ważny, więc naprawdę chcą zaangażować się w działania ochronne. Zwykle zaczynamy od zebrania się w wiosce i wysłuchania tego, co każdy ma do powiedzenia. Ludzie dzielą się swoimi opiniami, obawami i spostrzeżeniami na temat tego, jak zmienił się las, a następnie proponują obszary, które ich zdaniem powinny zostać uznane za lasy zarządzane przez społeczności lokalne.
Następnie musimy zapewnić społeczności potrzebne narzędzia. Organizujemy szkolenia, podczas których pokazujemy, jak mierzyć teren, co zwykle obejmuje kilka technicznych aspektów, takich jak korzystanie z GPS-u. Później pomagamy w procesie opracowania zasad dotyczących zarządzania obszarem i wdrożenia planu gospodarki leśnej. Po wszystkim, regularnie odwiedzamy społeczność i monitorujemy zmianę jakości lasu.
Ko Zin: Niektórzy twierdzą, że na ochronę lasów jest już za późno, ale ja wiem, że się mylą. Potrzebujemy odpowiednich przepisów, aby nie stracić naszego wspólnego dobra. Pozytywna wiadomość jest taka, że wielu ludzi stara się chronić obszary leśne – są to przede wszystkim lokalne grupy etniczne, które tu mieszkają. Ich życie naprawdę zależy w 100% od lasów i właśnie oni są dla mnie największą motywacją.
Ko Zin: Często zajmujemy się pierwotnymi lasami o niesamowitej różnorodności biologicznej, a wiele żyjących w nich gatunków jest zagrożonych wyginięciem. Pomagamy chronić ich naturalne środowisko. Poprzez tworzenie lasów zarządzanych przez społeczności lokalne na obszarach wylesionych, mieszkańcy obszarów wiejskich przyczyniają się także do globalnych wysiłków na rzecz łagodzenia skutków zmiany klimatu.
Ko Zin: Pragnę zobaczyć całkowicie odtworzone lasy Mjanmy. Marzę o tym, by w każdym regionie lasy były dobrze zarządzane w ramach współpracy lokalnych społeczności i rządu. Wiem, że będzie to wymagało dużo czasu i ciężkiej pracy, ale wierzę, że możemy tego dokonać.
Mamy dobrą wiadomość. Nie musisz ruszać w daleką podróż, by pomóc. Możesz to zrobić z dowolnego miejsca na świecie:
„Projekt Ochrona zagrożonych wyginięciem gatunków (tygrys indochiński, słoń indyjski) na obszarze Dawna Tenasserim w Mjanmie był prowadzony przez WWF Polska w latach 2018-2023”. Więcej o programie: https://www.wwf.pl/jak-chronilismy-przyrode-w-mjanmie
Źródła:
WWF Myanmar, 2019, Meet the forest man. Ko Zin Lin Tun on being a forest officer, dostęp: https://wwfmyanmar.exposure.co/meet-the-forest-man (12.05.2020)